sobota, 25 stycznia 2014

Stepnicki Alfred - historia żaglowca.




Nazwa jednostki – „Alfred”
 
Typ – kecz gaflowy

Długość – 18,24m

Długość całkowita – 24m

Szerokość – 4,82m

Powierzchnia żagli – 180m²

















Budowę żaglowca rozpoczęto 28 grudnia 1912r. w stoczni Van Diepen w mieście Waterhaizen w Holandii jako projekt 417, a zakończono w maju 1913r
.
Jak wynika z wyciągu z ksiąg zleceń stoczni, jednostka ta o nazwie „Helene” została przekazana 
H. Schröderowi z Darnbusch za cenę 8100 marek niemieckich, wraz z masztami, bomami, gaflami, wantami, piecem i beczką na wodę
.
Silnik Deutz-Diesel o mocy 25 KM został zamontowany w 1926r., a pierwszy generalny remont przeszedł 
w roku 1943.


W 1926r., statek nosił jeszcze nazwę „Helene” ale już w roku 1928 wydano zezwolenie na rejsy dla statku „Grete”.

W 1930r., właściciel „Grete” Johann Rademacher, sprzedał statek przedsiębiorstwu z Gross Stepenitz (Wielkiej Stepnicy) zajmującemu się przewozem i handlem opałem, nawozami i materiałami budowlanymi 
a także dystrybucją paliw. 
Właścicielem tego przedsiębiorstwa był Ernst Hilgendorf, który nowy statek nazwał na cześć imienia swojego syna Alfreda. 
Rodzina Hilgendorfów mieszkała przy obecnej ulicy Rybackiej, w domu państwa Budnych. 
Alfred Hilgendorf przejął statek w 1936r.

Rok 1931
 

Port Kolejowy w  Stepnicy, rok 1939. Wypływający „Bad Stepenitz” i cumujące „Stepenitz” oraz „Alfred

Alfred Hilgendorf użytkował statek do 1952r., pływając głównie po Zalewie Szczecińskim. 
W 1956r., „Alfred” został odprowadzony do Anklam gdzie miał zostać zezłomowany.  Tam, na przełomie 1957/58 roku odkrył go pod numerem 2/127 Wolfgang Rudolph, który w kolejnych latach czynił starania aby zachować ten, w wielu detalach oryginalny żaglowiec. 
Szczegółową historię ratowania „Alfreda” opisał w czasopiśmie Piekfall Nr 62 (1997).


Alfred” w Rankwitz

Ratunek dla żaglowca przyszedł w roku 1969, wraz ze sprzedażą do Narodowego Centrum Badań 
i Pamięci w Weimarze. W następstwie sprzedaży "Alfred" wraz z innymi starymi statkami w 1970r. został wyjęty z  wody i osadzony na lądzie w miejscowości Seedorf na wyspie Rugii, a następnie wykorzystywany jako statek warsztat.

Przez formę wykorzystywania, wszelkie przebudowy na statku były minimalne dzięki czemu zachowało się wiele oryginalnych detali. Na przykład, kute mocowania mieczy bocznych, które najprawdopodobniej są jedynymi zachowanymi elementami tego typu.


Po zjednoczeniu Niemiec Reinhard Bach z portu w Greifswaldzie po pertraktacjach z  Narodowym Centrum Badań i  Pamięci w Weimarze, odkupił „ Alfreda” i dwa inne statki za przysłowiową złotówkę (1 DM).

Niestety statek nie nadawał się do żeglugi, był w dobrym stanie tylko nad linią wodną. Podłogę niestety miał spróchniałą. Znalazł się jednak sponsor z Hamburga który zafundował nowe dno.



Seedorf na Rugii, 1994 rok.

Bardzo dużo wysiłku kosztowało aby „Alfred” znów stanął na wodzie. Dokonało się to w 1995r.

Niestety, mimo wielu starań, niemożliwa okazała się renowacja oryginalnego silnika. Został on zastąpiony 120. konnym silnikiem Kras–Diesel pochodzącego z zasobów mariny w Peenemünde.

Stary silnik został zabezpieczony i dziś prawdopodobnie można go oglądać w Muzeum Stoczniowym Bucholz-Museumwerft  w Greifswaldzie.  


„Alfred” na poduszkach pneumatycznych przygotowany do wodowania.

Od 1996r. współwłaścicielem „Alfreda” stał się Hinrich Meyer. Podjęto dalsze prace konserwujące a także postawiono 17. metrowy maszt główny oraz przystąpiono do kompletowania reszty takielunku. 

Od 1997r., H. Meyer jest jedynym właścicielem i kapitanem statku.  


18 czerwca 1997r. "Alfred" opuścił o własnych siłach swoje stanowisko w greifswaldzkim porcie.
 
Zimą 1997r., wyszedł na pożyczonych żaglach w swój drugi rejs dziewiczy.

W 1998r., w ostatniej chwili otrzymał nowe żagle i mógł popłynąć na paradę statków Pomorza Przedniego
.
W 2000r. doszło do pierwszego po 50. latach rejsu frachtowego. Dwa nowe dzwony do kościoła 
w Greifswald-Wieck zostały przetransportowane do Wieck. 
Po tym jak dzwony zostały przeniesione na „Alfreda” przez muzealny dźwig „Condor” (rok budowy 1910) w Greifswaldzie, statek ruszył cały oflagowany, przy dźwiękach orkiestry, w dół rzeki Ryck.



29 maja 2010 r., o godz. 12.37 „Alfred” po 65. latach mija główki macierzystego portu w Stepnicy. 
Pod pokładem szczegółowa makieta przedwojennej Stepenitz a na pokładzie jej byli mieszkańcy i transparent:

„Stepnica była przed 1945 rokiem portem macierzystym żaglowca Alfreda. 5 marca 1945 roku, 55 mieszkańców uciekło przed Armią Czerwoną przez Zalew Szczeciński do rzeki Piany. Po 65 latach Alfred ponownie rzuca kotwicę w Stepnicy by powtórzyć tą historyczną żeglugę. Ten czas podróży jest znakiem zjednoczonej Europy i dobrego wspólnego sąsiedztwa”





Alfred Hilgendorf do końca życia mieszkał w Löknitz, 20 km od Szczecina. Często odwiedzał miejsce odbudowy „Alfreda”. Był honorowym członkiem Muzeum Portowego w Greifswaldzie. 
Zmarł 15 lipca 2012 r. w wieku 88 lat.


Od lewej, Alfred Hilgendorf oraz Hinrich Meyer, obecny właściciel i kapitan statku.


Makieta przedwojennej Stepnicy.

„Alfred” to jedyny zachowany, przedwojenny Stepnicki statek. Jest w ciągłym użytkowaniu. Cumuje w Muzeum Portowym w Greifswaldzie. Jeżeli będziecie w tym mieście to zachęcam Was do odwiedzin, dotknijcie tej historii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz