7 marca. 68
rocznica wyzwolenia Stepnicy
„Jako żołnierz – pionier
oddelegowany na teren Stepnicy
do organizowania Naszej
państwowości w 1945r.
garść wspomnień z pamiętnika
tamtych lat”
- Eugeniusz Mruk
Do Stepnicy (Stobnicy) przybyłem we wrześniu 1945r. Jako wojskowy, po zakończeniu działań
wojennych, skierowany zostałem przez Dowództwo LWP do dyspozycji ówczesnego
Wojewody Pomorza Zachodniego ppłk. Leonarda Borkowicza, gdzie otrzymałem
specjalne zadanie jako pełnomocnik ds. osadnictwa i zagospodarowania
prawobrzeżnego odcinka przyległych obszarów do zalewu szczecińskiego.
Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Stepnicy odniosłem
wrażenie że znalazłem się w bardzo egzotycznym zakątku otoczonym lasami i
tajemniczą wodą. Pierwszy rzut oka na zalew przedstawiał kontur zatopionego
statku handlowego w odległości około 300 m od brzegu, natomiast wejście do portu
rybackiego, tarasował swym olbrzymim stalowym cielskiem, niemiecki czołg typu
„Tygrys”, który wraz z uciekającym z portu statkiem, został celnie trafiony
pociskami polskiej artylerii.
Stepnica jako kąpielisko
„Bad Stepenitz” pięknie zagospodarowane i dogodnie położone w pobliżu aglomeracji
szczecińskiej i toru wodnego wiodącego do Bałtyku, godnie musiało spełniać
swoje zadanie – co potwierdzały zastane tu budowle pawilonowe usytuowane przy
plaży oraz urządzenia turystyczno-wypoczynkowe. Dziwi mnie, dlaczego
doprowadzono do degradacji tego wspaniałego ośrodka, który miejscowości tej
nadawał prawny status kąpieliska?
Rok 1945 – Stepnica jako martwe pustkowie wymagało
wielu wyrzeczeń i trudu. Do dyspozycji zatrzymano kilka rodzin rybaków
niemieckich oraz elektryka, który zabezpieczał Stepnicę w energie elektryczną z
tartaku zlokalizowanego bliżej szkoły (obecnie Osiedle 40 Lecia PRL), ponadto pozostała niemiecka akuszerka –
położna, która świadczyła usługi w zakresie udzielania pomocy w przedmiotowej sprawie.
Pierwsi osadnicy przybywali
z całej niemal rzeczpospolitej polskiej. Pierwszymi byli ci, którzy
pracowali u Niemców w czasie wojny oraz osadnicy wojskowi. Teren gminy poza
Stepnicą był w większości opustoszały do końca 1945r.
Pierwszy bal sylwestrowy zorganizowany w urzędzie gminy nad
rzeką ( obecnie biura WPEU), zgromadził około 50 osób. Z uwagi na brak wówczas
normalnego zaopatrzenia handlowego, wszyscy obecni na tym spotkaniu raczyli się
doskonałym jadłem pochodzącym z darów lasu i wód zalewu szczecińskiego. Napoje
natomiast o przeróżnych smakach i recepturze wywodzące się z nazw producentów z
poszczególnych regionów kraju takich jak: poznańska, wołyńska, lubelska,
warszawska, wileńska, łódzka, kielecka, bydgoska, jarosławska w bardzo szybki sposób
zjednoczyła podniebienia i po pierwszym odśpiewaniu „sto lat” wszyscy się stali
jedną rodziną rodowodu stepnickiego.

Rok 1946 – Następuje zdecydowany napływ osadników
wojskowych, osadników z głębi kraju i repatriantów. Przybywa wielu fachowców.
Uruchamia się tartaki. Osiedlają się polscy
rybacy. Działa szkolnictwo. Powstaje nadleśnictwo, które swoim zasięgiem
terytorialnym obejmuje całą gminę. Kolej wąskotorowa normalizuje częstotliwość
połączeń z resztą świata. Podejmowane są pierwsze próby połączenia ze
Szczecinem drogą wodną. Rodzi się już pierwsze pokolenie przybyłych osadników.
Na bazie zapotrzebowania społecznego zaczynają działać
placówki handlowe i usługowe. I tak w kolejności:
-Hanka Derka – pracująca poprzednio u Niemców w restauracji
,pod własnym szyldem zaczyna prowadzić restaurację
- Sedłak (senior) – uporczywie nazywa swój interes sklepem
kolonialno spożywczym, choć cała zawartość interesu mieści się w plecaku.
- Genek Szmigiel – który również pracował przymusowo u
Niemców w młynie, próbuje na własny rachunek
- Miłkowski – uruchamia piekarnię w małej Stepniczce i
prowadzi przy tym mały sklepik spożywczy (fasada tego sklepiku jest jeszcze
widoczna przy ulicy Barnima – naprzeciwko warsztatu samochodowego)
- Suchecki – uruchamia wędliniarnię bardzo dobrych wyrobów
pod nazwą „Garwolińska”
-rodzina Spustków – otwiera w Stepnicy piekarnię, reklamując
wypiek „lubelski”
-Henryk Szudrowicz – obok Spustków otwiera piekarnię, wypiek
reklamowy „bydgoski”
-Szudrowicz (brat piekarza) – otwiera bliżej tartaku sklep
spożywczy (z cichym wyszynkiem)
- Brzozowski – społecznie jako komendant straży pożarnej, na
Stepniczce otwiera również wędliniarnię, wyrób „otwocki” (Budynek przy ulicy
Maczka 5)
Ta inicjatywa prywatnych przedsięwzięć przeradza się w
spontaniczną eksplozję. W tak nielicznie zaludnionej osadzie, bez dogodnej
komunikacji narodzi ł się fenomen handlowy, który mógł wówczas konkurować z
Goleniowem czy Wolinem. Nie porównuje tu Przybiernowa, ponieważ w tym czasie
Przybiernów był jedynie wsią rolnicza.
Wydaje się że przyczyny tego bumu są następujące:
1.dobre położenie pomiędzy Szczecinem a morzem
2.rozwój rybołówstwa. Wiemy, że w czasie wojny i zaraz po
niej ryba była rarytasem. A przy tym, kto z obywateli polskich znał wówczas
smak wędzonego węgorza? A Stepnica go miała.
3.istniejące dwa tartaki stwarzały dość liczne zatrudnienie
4.nadlesnictwo i jego agendy gwarantowały dość duże
zatrudnienie zarówno dla stałych pracowników jak również dodatkową pracę
sezonową dla rolników.
5.także port i jego rozwój pozwalał z nadzieją patrzeć w
przyszłość.
Powołano radę spółdzielczą „Społem” w skład której wchodzili
wówczas: Ufnalski Henryk (kierownik spółdzielni), Nina Bocewicz (sklepowa),
Eugeniusz Mruk (księgowy, bilansista), inż. Als (nadleśniczy), Pasikowski
(działacz PPS), Wejner (kierownik tartaków), Goryniak(lesniczy),
Włodarczyk(działacz PPS), Składanowski(działacz PPS), Opalski(rybak), Tomasik
senior(osadnik wojskowy), Wawrzyńczak(komendant MO). W okresie późniejszym w
skład rady wchodziła p. Jagodzinska naczelnik poczty, pełniąc funkcje
skarbnika.
Rok 1947 – Pojawiają się kolejne placówki
handlowo-usługowe:
-restauracja rybna prowadzona przez Kropidłowskich pod nazwą
„leszcz”
-restauracja „Warszawska” zlokalizowana w budynku GS
-masarnia, właściciel Osuch
Niestety, pomimo czynionych zabiegów nie udało się
zorganizować warsztatu rzemieślniczego
typu fryzjer, szewc czy zegarmistrz, powstał natomiast z prawdziwego zdarzenia
warsztat kowalski.
Istotnym wydarzeniem było również przemianowanie byłej nazwy
Stobnica na Stepnica. Poprzednia nazwa
Stobnica była problematyczna z uwagi na to że większość przesyłek i
korespondencji kierowana była do
miejscowości Stopnica w woj. Kieleckim, która jako miasto powiatowe była
bardziej znana w Polsce, niż ta na „dzikim zachodzie” mała osada choć inaczej
pisana bo Stobnica.
Rok 1948 - to
rok nowych przemian polityczno-gospodarczych . Tworzy się nowy kurs aktywnej
kolektywizacji rolnictwa.
Z uwagi na zatwierdzony status gminy rolniczej, spółdzielnia
„Społem” zostaje przemianowana na Gminny Związek „Samopomoc Chłopska”
Sytuacja materialna ludzi na wsi trudniących się rolnictwem staje się trudna z
uwagi na słabe gleby i zaniedbany system melioracyjno irygacyjny. Jedynym wyjściem było dokonanie melioracji
całego zaniedbanego obszaru nad zalewem od Inoujścia aż do Wolina.
Wykonując moją misję w pierwszym okresie osadnictwa myślałem
ciągle o dokonaniu upragnionego cudu jakim miała być melioracja która w końcu
użyźni tą ziemię i postawi gospodarkę rolną na tym terenie na wyższy poziom
ekonomiczny. Jako radny starostwa kamieńskiego i działacz osadnictwa wojskowego
na wszystkich spotkaniach od starosty do wojewody stawiałem sprawę melioracji
jako racje bytu na tym terenie. I oto pod koniec 1948 roku na naradzie u
wojewody otrzymałem zapewnienie że w 1949 roku 17 brygada „Służba Polsce” o
stanie 700 junaków dokona tego upragnionego cudu gospodarczego. W tym celu
zostałem skierowany jako członek dowództwa do pracy z tą organizacją.
Rok 1949 - Stał się więc dla Stepnicy rokiem wielkich
oczekiwań.
Przybyła brygada SP ożywiła swym pobytem całą gminę i
okolicę. Prócz prac związanych z treścią jej merytorycznego zajęcia rozkwitło
także życie kulturalne. Nastąpiła odbudowa całego kompleksu budynków i urządzeń
zlokalizowanych w rejonie jej zakwaterowania. Podpisano cało roczną umowę na
dostawę z GS produktów żywnościowych dla całego stanu osobowego brygady.
Zatrudniono w niej sezonowo kilkudziesięciu mieszkańców jako pracowników
obsługi.
Uruchomiono na dobre komunikację PKS, linie komunikacji
wodnej łączącą Stepnicę z e Szczecinem. Rozpropagowano na dobre urok ziemi
Stepnickiej. Po zakończeniu prac melioracyjnych żyzność ziemi i łąk dała znać o
sobie.
W raz z odejściem brygady i ja zakończyłem swoją misję
organizacyjno- pionierską w Stepnicy, która w ciągu tych lat sprawiła nie mało
kłopotów ale również dała mi pełną satysfakcję mojego poświęcenia które jako
żołnierz i patriota mogłem poświęcić temu sympatycznemu zakątkowi ziemi szczecińskiej.
Źródła: Osobiste wspomnienia Eugeniusz Mruka, fot. –
przewodnik turystyczny z roku 1964, zbiory własne